piątek, 12 stycznia 2018

opiekunka i pomoc domowa potrzebna na wczoraj

Dziś zaczęłam się zastanawiać jak ogarnąć wszystko kiedy zostanę sama.

Nie, Daniel jeszcze jakoś ze mną wytrzymuje ;)
chodzi o to, że nie dość, że są dzieciaki to jeszcze za ścianą moja babcia w bardzo kiepskim stanie. Jak narazie zajmuje się nią babcia moich dzieci ;) ale za chwilę wraca do pracy....i co wtedy? Rozdwoić się? Roztroić?

Nie wiem czy ogarnę czy wyląduję w psychiatryku...ale aby uniknąć tego ostatniego postanowiłam poszukać kogoś do pomocy przy dzieciach.

Tylko jak powinno wyglądać takie ogłoszenie, żeby nikt nie marudził, że coś zataiłam?
Chyba jakoś tak:

"potrzebna pomoc do dzieci:
obowiązki:
pilnowanie, karmienie, przebieranie - w miarę możliwości wymyślanie jakichś ciekawych zabaw
wymagania:
skończony AWF (jakaś gimnastyka albo coś w tym stylu) - bez tego nie przebierzesz małego
animator zabawy z 5letnim doświadczeniem - inaczej Wiktoria zamruczy cię na śmierć...no chyba, że Adaś zawrzeszczy
skończona psychologia i doświadczenie przy pracy z dzikimi zwierzętami - przyda się przy karmieniu obojga
dodatkowo doświadczenie tresera wielkich kotów - dla utrzymania wszystkich w ryzach (jakby nie patrzeć są jeszcze 2 psy)
Jeśli ktoś spełnia powyższe warunki to zapraszam na rozmowę kwalifikacyjną"

Oczywiście płaca minimalna bo zajęcia dodatkowe pochłaniają wszystkie ''wolne'' środki, studia 2 stopnia i spora odporność psychiczna, fizyczna i emocjonalna ;)

No, dobra, dobra...jeszcze ten weekend wytrzymam a od poniedziałku Wika wraca do szkoły - przynajmniej biedne dziecko odpocznie od matki bo zorłożyła się tydzień przed świętami i ten areszt domowy już źle na nią działa.

Wróci prawie idealnie na swoje urodziny :) matka już się postarała, żeby były niezapomniane :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz