piątek, 30 stycznia 2015

P-P-P i logo

P-P-P czyli Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna. Kiedy byłyśmy pierwszy raz, to był jeden wielki kocioł. Środek lata, tak zwane ''drzwi otwarte'', czyli pełno ludzi i za mało specjalistów. Ja na to spotkanie umówiłam się parę dni wcześniej-za późno bo został nam już tylko jeden specjalista. Chwilę porozmawiałyśmy i dostałam podanie o przyjęcie do specjalisty. Niby je wzięłam i wypełniłam ale na wolny termin i tak musiałyśmy czekać kilka miesięcy [nie dość, że całe wakacje to jeszcze w pierwszej kolejności zawsze są dzieci szkolne]. Wreszcie się doczekałyśmy. Byłyśmy raz, byłyśmy drugi raz i problem został zauważony. Dostałam kolejny kwit: wniosek o badanie psychologiczne.

*Aktualne druki do pobrania ze strony: http://www.ppp.tczew.pl/index.php/druki-do-pobrania

 
Badanie mieliśmy bardzo szybko ale regularne zaczęły się regularne wizyty u logopedy rozpoczęły się dopiero po pół roku-niestety takie terminy. Dobre jest to, że trafiliśmy na wspaniałą panią Asię, która starała się ze wszystkich sił by Wika zaczęła znów mówić.
Wizyty były raz na miesiąc. Z jednej strony bardzo rzadko a z drugiej-jednak były i po każdej wizycie miałam co robić z małą w domu.
 
Równocześnie z P-P-P mała zaczęła chodzić do neurologopedy w naszej przychodni. Też raz na miesiąc..ale suma summarum do tej pory nie było nic a teraz coś raz na 2 tygodnie.
Ilona jest niesamowita. Kobieta pełna pozytywnej energii i otwarta na wszelkie nowości [dla mnie już to było nowe i zaskakujące, że jakiś specjalista faktycznie słucha co mówię]. To właśnie ona pierwsza powiedziała ''podejrzenie autyzmu''.

To było w czwartek, 8 marca 2012. Przyznaję, byłam wściekła. Usłyszeć takie coś w dzień kobiet??? Uryczałam się strasznie, załamałam, nie wiedziałam co dalej...trwało to jakieś półtora dnia. Zaczęło się szukanie, telefony, umawianie na wizyty. Już w niedzielę pojechałyśmy z mamą do pewnej pani-matki autystycznego chłopca.

Od tej chwili zaczął się wyścig z czasem.


skany dokumentów pochodzą z historii choroby mojego dziecka,
wykorzystanie ich w jakimkolwiek celu będę uznawała za kradzież,
nie wyrażam zgody na kopiowanie, zapisywanie czy wykorzystanie zdjęć,skanów czy tekstu w jakimkolwiek celu,
zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych [Dz.U.1997nr133poz.883] oraz ustawą o ochronie własności intelektualnej [Dz.U.1994nr24poz.83].

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz